Inbound marketing, czyli stawiaj na samodzielność
Inbound marketing nie jest terminem szczególnie znanym szerzej. Zaczynamy zatem od definicji – jest on znany również jako marketing przychodzący. Charakteryzuje się skupieniem się na działaniach, które pozwalają odbiorcy samodzielnie odnaleźć nasz produkt, ofertę, stronę internetową. Jest to sposób marketingu, który ma za zasadnie zainteresowanie treścią, bez wchodzenia w interakcje, czy aktywnego zachęcania klienta. Specjaliści od marketingu twierdzą, że to jest marketing przyszłości. Obecne, bardzo przeładowane wszechobecnym marketingiem społeczeństwo woli samodzielnie podejmować decyzje. Stąd powrót do korzeni, do reklamy takiej, jak była kiedyś, jednak przy wykorzystaniu najnowszych zdobyczy technologii.
Co za dużo, to niezdrowo.
Świat się zmienia i tak samo zmienia się marketing. Mamy już programy, które pozwalają nam zablokować wyskakujące i denerwujące nas reklamy. Drażnią nas rozdawane na ulicach ulotki, bo nas nie interesują i zaśmiecają miasto. Potrafimy przejść obojętnie obok każdej reklamy, a w Internecie nawet jej nie zauważamy. Wszystko dlatego, że jest jej po prostu za dużo i jest źle dopasowana do odbiorców. Zamiast zachęcać, denerwuje i powoduje, że traktujemy ją jako coś szkodliwego, co psuje wizerunek danego miejsca. A skuteczna reklama to taka, która jest dla odbiorcy atrakcyjna, na którą zareaguje z entuzjazmem, zainteresowaniem.
Nie ma co ukrywać, reklama kosztuje. I to czasem niemało. Oczywiście, żeby rozwijać biznes musimy w niego inwestować. Jeśli jednak reklama nie jest skuteczna, ponieważ klienci nie chcą jej widzieć, to inwestycja nie jest opłacalna.
Siła inbound marketingu.
To, co powoduje, że jest on skuteczny to nastawienie klienta. Chodzi o to, żeby trafić na osoby poszukujące informacji w Internecie. Musisz być obecny tam, gdzie klient Cię poszukuje, a nie na odwrót.
Popatrz, co się dzieje, jeśli klient pierwszy trafi na Twój profil, stronę, czy artykuł – to on chciał znaleźć informację. Jeżeli było łatwo ją znaleźć, jest ona czytelna i podana w zachęcający sposób – klient jest zadowolony. To jest zupełnie inny odbiór niż natrętnej reklamy wyskakującej z każdej strony.
Jeżeli klient sam natrafi na Twój produkt, czy ofertę i będzie ona odpowiadała na jego potrzeby poczuje się jakby odniósł sukces. Tak działa nasz mózg. To dlatego sporo ludzi lubi zbierać grzyby, nie chodzi o to, żeby je zjadać, przecież są dostępne w sklepach i na targach. Chodzi o to, żeby je samemu znaleźć, wtedy wzrasta poczucie własnej wartości, mamy poczucie sukcesu.
Pomyśl, jeśli Twój klient sam Cię wyszuka, będzie do Ciebie pozytywnie nastawiony, zadowolony, że znalazł coś wartościowego. Czy nie nastawi się lepiej do zakupu?
Kolejną kwestią jest wiarygodność reklamy – klienci mają mniej zaufania do zalet produktu, które są im przedstawiane w reklamie. Wiele osób wie już, że opinie o produkcie w Internecie mogą nic pochodzić od konsumentów i być inspirowane. W inboud marketingu unikamy tego zagrożenia. Marka nie prowadzi reklamy, więc na pewno nie ma po co mijać się z prawdą.
Niszowość to atut.
Nadeszły czasy, kiedy wracamy do warsztatów, cenimy sobie lokalne, nieduże biznesy. Odwracamy się od wielkich koncernów. Zaczynamy szanować środowisko i być eko. Reklama nie jest eko, więc się nie sprawdza.
Marka, która nie prowadzi marketingu jest dla nas niszowa, nowoczesna, a jej produkty, wytwarzane w krótkich seriach dużo bardziej wartościowe.